Chyba dzisiaj wszystkich miło zaskoczyła nas biologia, gdyż z planowanych 11 zadań na sprawdzianie pisaliśmy tylko 4 ;D. A czasowo też chyba udało nam się wyrobić.
Na geografii pani była bardzo wyrozumiała i z racji wyżej wspomnianego sprawdzianu nas nie pytała ;).
W klasie mamy śliczną, pachnącą, a co najważniejsze - prawdziwą choinkę.
W tym tygodniu z planowych 4 godzin tak naprawdę mieliśmy tylko jedne zajęcia z języka polskiego, gdyż w środę odbyły się zajęcia z tematyki transplantologii, a jutro nie ma polskiego - czyli jest tylko 6 lekcji.
Udający się jutro na wykłady w Toruniu powinni zwolnić się z ostatnich 5 minut z czwartej lekcji.
Noo, to do jutra ; )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Masz rację, p. Lenartowicz była wyrozumiała i nas nie pytała.Domyślam się, że to przeświąteczna atmosfera tak doskonale na nią wpływa.Pewnie dostała duży prezent na Mikołaja!
Ej, ja zawsze myślałam, że mamy geografie z Panią Grugel... xD
geografiĘ*
pachnąca choinka, która wylądowala na korytarzu w pewnym momencie :/ nie rozumiem pewnych rzeczy a raczej zachowań xD.
Karolino, ale zaakcentowalaś to "ę" :)
Prześlij komentarz