Dzień w szkole to jest dużo, ale noc to była inna sprawa i fakt, że impreza odbywała się w szkole nikomu nie przeszkadzał, bo było zajooo i żałujcie, że was nie było ; p. Dzielnie się trzymałyśmy i nie uległyśmy pokusie snu. A właściwie, było co robić^^, więc nawet takiej pokusy nie było. Taaaak, kisiel, którego nie zjadałam, na pewno dobrze smakuje o pierwszej w nocy, najfajniej się gra w dwa ognie na sali bez światła, a Orlik jest świetnie nocą oświetlony. Mamy zdolnych znajomych, którzy świetnie zagrali w ciekawej sztuce Pana Dyrektora. W ogóle mamy fajnie, że nauczyciele organizują nam takie rozrywki ; )).
Dodałabym jakieś zdjęcia, ale niestety nie zabrałam aparatu ze sobą ; (.
Miłej niedzieli ; *
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Myslę, że Twój kisiel kogoś baaardzo uszczęśliwił xD Kurcze, takiej nocy to ja jeszcze nigdy nie zarwałam ;) Świetnie było ;)
heh szkoda ze mnie nie było
ale zapomniałam tej zgody dać...:/
ciekawe czy w przyszłym roku tez coś takiego zrobią... xD
myslę, że będzie cos takiego za rok. Było świetnie xD Dodałabym zdjęcia, ale jestem na etapie poszukiwania kabla od aparatu, ale jak tylko go dorwę to coś wrzucę ^^
Prześlij komentarz